Zrozumienie wzorca Kluczem do Zmiany przekonań

Zrozumienie wzorca Kluczem do Zmiany przekonań

„Życie nie jest po to, by się go bać, lecz by je zrozumieć”. {Madame Curie}

Bardzo często żyjemy tak naprawdę nie żyjąc. Udajemy sami przed sobą, że jest cudownie, świetnie, że dajemy radę. Na zewnątrz wszystko wygląda dobrze, ale w środku płaczemy, zaczynamy mieć huśtawki nastrojów, smucimy się albo złościmy, nasze ciało zaczyna cierpieć, co objawia się w postaci różnych chorób. Często boimy się przyznać przed sobą, że dzieje się nie tak, bo boimy się oceny i krytyki, że jesteśmy słabi. Zaczynamy odczuwać bezsilność i osamotnienie. Radzimy sobie z tym raz lepiej, raz gorzej. Nie chcemy się przyznać jednak do własnej porażki. I przychodzi taki moment, że to nas zaczyna przerastać, że nie dajemy rady, nie mamy już sił. Więc zaczynamy wypierać te uczucia, a im bardziej je wypieramy, tym bardziej czujemy się źle. Więc szukamy różnych środków, by poczuć się lepiej, by nie czuć gniewu, złości, przygnębienia czy frustracji. Zaczynamy się skupiać na innych, na ich problemach, uciekamy w świat telewizji, komputerów, sięgamy po środki odurzające, dowartościowujemy się poprzez nadmierny seks, ćwiczenia, zajadamy problemy, robimy wszystko, by nie czuć. I nawet nie zauważamy, kiedy uzależniamy się od tego. I w końcu tracimy kontrolę nad własnym życiem. Oddajemy swoją Moc. Pytanie właściwie, dlaczego? 

Źródłem wszystkich trudnych sytuacji są wzorce myślowe i przekonania, jakie nosimy w sobie. Sposoby radzenia sobie z doświadczeniami, które przeżywamy także zależą od tego, jaki schemat myślenia i reagowania funkcjonował w naszej rodzinie. Każde uzależnienie wypływa z przekonań, że uważamy o sobie, że nie jesteśmy dość dobrzy, że nie jesteśmy warci, że nie zasługujemy. Nasze nałogi mówią nam, że nie kochamy siebie, z lęku uciekamy przed sobą, nie chcemy cierpieć i odczuwać bólu. Są związane z ośrodkiem energetycznym odpowiedzialnym za emocje, czyli czakrą splotu słonecznego, która mówi nam o poczuciu własnej wartości, poczuciu tożsamości i wypełnianiu zobowiązań wobec innych. 

Odrzucamy siebie, takich, jacy jesteśmy, ponieważ w dzieciństwie nasłuchaliśmy się, że nie potrafimy czegoś dobrze zrobić, nie tak myślimy, nie właściwie postępujemy, ponieważ nasze uczucia zostały zignorowane, przez co poczuliśmy się nieważni. Wypieramy wiec własną tożsamość i przestajemy siebie szanować, a zaczynamy słuchać innych. Nie odbieramy sygnałów wysyłanych przez nasze ciało, które chcą zwrócić naszą uwagę, byśmy baczniej przyjrzeli się swojemu życiu. Zrywamy tym samym połączenie z naszym Sercem, tracimy pewność siebie i wierzymy innym, że wiedzą lepiej, co dla nas jest dobre, jak powinniśmy czuć i myśleć o sobie i co powinniśmy robić.

fot. internet

Pracując z ludźmi szybko znalazłam potwierdzenie tego, że tak, jak postrzegamy siebie i co o sobie myślimy, ma potężny wpływ na nasze życie. Osoby, które zgłaszały się po pomoc, były nieszczęśliwe i nie umiały cieszyć się życiem, ponieważ tłumiły w sobie wiele emocji i nie pozwalały sobie na ich odblokowanie. Były to silne emocje i negatywne myśli, przez które osoby te źle o sobie mówiły, oceniały siebie stając się swoimi największymi krytykami. Wspólna praca nad rodzinnymi schematami ukazywała, że każdy nasz nałóg ma silny związek z niskim poczuciem własnej wartości.

Zwróciła się do mnie o pomoc kobieta, w której rodzinie od pokoleń istniał problem z nadużywaniem alkoholu. Ona nie była uzależniona od alkoholu, ale kompletnie nie mogła się odnaleźć w życiu. Nie potrafiła nawiązać bliskich relacji z ludźmi. Wszystkie jej związki z mężczyznami się rozpadały. Czuła się samotna i opuszczona. Chodziła na terapię, ale szukała też innych form pomocy. Podczas wspólnych sesji doszłyśmy do tego, że tak naprawdę nie chciała konfrontować się ze swoimi uczuciami, szczególnie z poczuciem beznadziejności i bezradności. Z dzieciństwa zapamiętała krzyki matki, bicie ojca i potworny strach. Jej ojciec alkoholik odszedł od nich, a ona czuła się winna, że to przez nią. Powstały w jej głowie przekonania, ze coś z nią jest nie tak, że nie jest warta miłości. I później w dorosłym życiu wybierała mężczyzn, którzy ją krzywdzili. Odrzucała siebie, jako kobietę. Cierpiała wewnętrznie, więc, żeby lepiej się poczuć zaczęła zajadać problemy. Potem czuła się winna i karała siebie za to krytykując siebie za wszystko. I czuła się jeszcze gorzej.

W przypadku wszystkich kompulsywnych zachowań związanych z układem pokarmowym (objadanie się, bulimia, anoreksja) źródłem jest przede wszystkim silny lęk, brak poczucia bezpieczeństwa i przekonania, że wszystko ciągle robimy źle, że się nie nadajemy, nienawidzimy wręcz siebie, brzydzimy się sobą i swoim ciałem. Pojawia się lęk przed samym życiem i potrzeba ochrony i opieki. Przestajemy ufać swoim uczuciom, bo w naszej opinii nie zasługujemy na szacunek i zaufanie. Uważamy, że to, co czujemy, nie jest normalne. Wypieramy własną Moc i szukamy akceptacji i spełnienia na zewnątrz. Z lęku przed odrzuceniem i samotnością zaczynamy zależeć od partnera, rodziców. Ich stany emocjonalne decydują o naszym samopoczuciu, zaczyna się huśtawka emocjonalna, która jak rozpędzony pociąg prowadzi wprost do katastrofy.

Pracowałyśmy nad zrozumieniem funkcjonujących wzorców w rodzinie i nad uświadomieniem, że w każdej chwili można je zmienić. Oprócz innych metod stosowałyśmy także Afirmacje, które pomagały przeprogramować umysł. W jej przypadku ważne było, żeby poczuła się bezpieczna, że wolno jej być sobą, że bezpiecznie jest być sobą. Kluczem jest w takim przypadku pełna Akceptacja siebie. Każdy z nas ma prawo do życia według własnego scenariusza, ale często nie mamy odwagi, by tak żyć, bo to właśnie lęk nas paraliżuje. Boimy się skonfrontować z uczuciami, które głęboko w nas tkwią, bo to oznacza ponowne odczuwanie bólu i cierpienia. Boimy przyznać się przed samym sobą, że w ogóle mamy jakiś problem. Przecież to nas nie dotyczy. A prawda jest taka, że każdy z nas jest Cudowny i Wspaniały i Zasługuje na Miłość i Szacunek tak po prostu, z samego faktu, że jest. Nie musimy na nic sobie zasłużyć, nie musimy spełniać żadnych warunków. Jesteśmy Cudownymi Istotami, które zostały stworzone z Czystej Miłości Boga. I są doskonałe dokładnie takie, jakie są.

fot. internet

W przypadku trudnych doświadczeń i emocji szukamy każdej pomocy, byleby ukoić nasze cierpienie, tym samym podejmujemy decyzję, że chcemy coś zmienić, dzięki czemu dajemy sobie szansę na Uzdrowienie. Dlatego warto sobie uświadomić, jakie przekonania i wzorce mamy w sobie, by móc siebie lepiej zrozumieć, by uzdrowienie mogło być głębsze. Kiedy zrozumiemy siebie, dlaczego pomimo prób nam się nie udaje i zrozumiemy schemat funkcjonujący w naszej rodzinie, będzie nam łatwiej dotrzeć do źródła problemu. Nie bądźmy dla siebie okrutni. Okażmy sobie Szacunek i Zrozumienie. Zaakceptujmy fakt, że wszystko, co nas spotkało, było cenną lekcją dla nas, byśmy mogli spojrzeć na siebie łagodniej, byśmy mogli dokonać zdrowych zmian w swoim życiu. Wszystko dzieje się po coś, z jakiegoś powodu i wszystko ma nam pomóc, bo dzieje się tak naprawdę dla nas, nie nam. 

Kiedy już zrozumiemy, co tak naprawdę jest źródłem naszych kompulsywnych zachowań, zyskamy możliwość głębokiej wewnętrznej przemiany. Zrozumienie tego da nam wiedzę pokazując różne ścieżki i możliwości rozwoju. Rozpoczynając podróż w głąb siebie zaczniemy krok po kroku odzyskiwać swoją własną tożsamość, dzięki czemu osiągniemy wewnętrzną równowagę i Harmonię. Zaczniemy siebie doceniać i szanować za to, kim jesteśmy i jacy jesteśmy. A jesteśmy Cudowni, Wspaniali i Niepowtarzalni. Wiem z własnego doświadczenia, że ta droga ma wiele zakrętów i jest wyboista, ale warto spróbować i zaakceptować siebie, by odzyskać Radość z życia. Zacznijmy dostrzegać swoje Piękno nie czekając na to, aż inni w nas je zobaczą. Bo nawet, jeśli to ujrzą, to my tego nie zobaczymy, jeśli w Sercach nie będziemy czuli, jak bardzo jesteśmy Wartościowi. Nie bójmy się zmian, one są dla nas bezpieczne.

fot. internet

Z życzeniami dostrzegania Piękna we Wszystkim i Wszystkich, Akceptacji i Zaufania do siebie, Zrozumienia i Wyrozumiałości dla własnych wyborów. Niech Miłość, Radość i Światło zagoszczą w naszych sercach i umysłach…

Monika DOminiak. Kwiat Duszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *